Foto: Andrzej Dutkiewicz 2008.
Tunel kolei piaskowej w Zaborzu.
Powoli odchodzi w zapomnienie, czynny jeszcze do niedawna, ok. 300 metrowy betonowy tunel kolejowy w Zabrzu-Zaborzu, jeden z dłuższych w Polsce. Tylko niewielu mieszkańców Zabrza wie w ogóle o jego istnieniu, a jest to jeden z najciekawszych obiektów budowlanych swej epoki na Górnym Śląsku.
Niewidoczny dla nie wtajemniczonych, przebiega pod ulicą Wolności między domami nr 395 i 391, gdzie mieści się znany klub „Wiatrak”, dokładnie między elektrownią a skansenem górniczym „Królowa Luiza” (byłą kopalnią „Zabrze-Zachód”). Sam zauważyłem go w latach 70-tych tylko dzięki kłębom dymu z parowozów które wydobywały się z jednej, a za chwilę z drugiej strony ulicy. Zaciekawiony tym zszedłem skarpą w dół i z wielkim zdziwieniem zobaczyłem tory, portal tunelu i obsadzony posterunek ruchu.
Niewidoczny dla nie wtajemniczonych, przebiega pod ulicą Wolności między domami nr 395 i 391, gdzie mieści się znany klub „Wiatrak”, dokładnie między elektrownią a skansenem górniczym „Królowa Luiza” (byłą kopalnią „Zabrze-Zachód”). Sam zauważyłem go w latach 70-tych tylko dzięki kłębom dymu z parowozów które wydobywały się z jednej, a za chwilę z drugiej strony ulicy. Zaciekawiony tym zszedłem skarpą w dół i z wielkim zdziwieniem zobaczyłem tory, portal tunelu i obsadzony posterunek ruchu.
Tunel wybudowano w latach 1926-29 w celu przedłużenia linii kolei piaskowej.
Projekt ten był nie lada wyzwaniem technicznym, gdyż przechodził przez teren zryty jak kretowisko przez pobliską kopalnię i przecinał płonącą hałdę. Nad nim przebiegało dziesięć torów kolejowych transportu kopalnianego i szosa prowincjonalna z linią tramwajową (ul. Wolności-Kronprinzenstrasse).
Budowa przebiegała w systemie otwartym, tzn: tunel został wykopany, a nie wydrążony. Tunel zamknięty został na stałe tylko pod ulicą Wolności i torami kolejowymi na terenie kopalni, na innych odcinkach pozostawiono możliwość zamknięcia go i przysypania stropu tunelu w razie takiej potrzeby. Taki sposób wykonania zaproponowała firma „Eisenbetonbau-Gesellschaft, Beuthen”. W obawie przed osiadaniem przykopalnianego terenu i ewentualnym odkształceniu profilu, wysokość i szerokość tunelu zostały znacznie zawyżone w stosunku do normalnych warunków, tak aby istniała możliwość naprawy i dalszej eksploatacji. Założoną szerokość ustalono na 5,20 m, wysokość 6,25 m, przy czym uwzględniono możliwość późniejszej elektryfikacji szlaku. Konstrukcję podzielono też na ok. 10 metrowe, odizolowane od siebie odcinki. Dodatkowym krokiem w celu ochrony przed szkodami górniczymi było użycie wzbogaconej mieszanki cementu z użyciem płukanego żwiru z Odry.
Kopanie tunelu rozpoczęto z dwóch stron jednocześnie. Wyrobisko było wraz z postępem zabezpieczane i miało miejscami głębokość 14 metrów. Po jego ukończeniu przystąpiono do odlania w oszalowanym wykopie 26 betonowych elementów tunelu o specjalnej dla trudnego terenu konstrukcji. W najważniejszych miejscach beton nasączono kwasem fluorowodorowym i pokryto tynkiem ochronnym. Z prawej: oszalowanie tunelu do odlania betonowych sekcji |
Pod ulicą Wolności, aby nie zakłócać ruchu, wykonano głęboki na 25 i szeroki na 60 metrów podkop. Wszystkie prace ziemne wykonywały koparki, w wykopie ułożono szyny.
W czasie kopania tunelu natrafiono na stare chodniki kopalniane w pokładzie „Einsiedel” z 1804 roku. Dzięki otwartym częścią tunelu i wystarczającym dzięki temu przewietrzaniu nie dochodziło tam do łączenia się wilgoci ze spalinami lokomotyw, co doprowadziło by do szybkiego starzenia się betonu. W czasie prac ziemnych przy południowym końcu tunelu doszło do poważnego obsunięcia się ziemi na skutek wystąpienia kurzawki. Zagrażało to stojącemu tam budynkowi mieszkalnemu. (Prawdopodobnie chodzi tu o budynek przy ulicy Wolności 391). Konieczne okazało się przedłużenie tunelu o dwa moduły, ośmio- i dziesięciometrowy (razem 18 metrów) w formie ramy portalu. Przedłużano również mury oporowe przed portalem. Ostateczna długość budowli osiągnęła 271,5 metra, a z murami oporowymi 322,2 metra.
W czasie kopania tunelu natrafiono na stare chodniki kopalniane w pokładzie „Einsiedel” z 1804 roku. Dzięki otwartym częścią tunelu i wystarczającym dzięki temu przewietrzaniu nie dochodziło tam do łączenia się wilgoci ze spalinami lokomotyw, co doprowadziło by do szybkiego starzenia się betonu. W czasie prac ziemnych przy południowym końcu tunelu doszło do poważnego obsunięcia się ziemi na skutek wystąpienia kurzawki. Zagrażało to stojącemu tam budynkowi mieszkalnemu. (Prawdopodobnie chodzi tu o budynek przy ulicy Wolności 391). Konieczne okazało się przedłużenie tunelu o dwa moduły, ośmio- i dziesięciometrowy (razem 18 metrów) w formie ramy portalu. Przedłużano również mury oporowe przed portalem. Ostateczna długość budowli osiągnęła 271,5 metra, a z murami oporowymi 322,2 metra.
U góry: obsuwisko.
Przy południowym wjeździe znajdowała się hałda przykopalniana której zawartość węgla uległa samozapaleniu. Wydzielające się z niej tlenek i dwutlenek węgla stanowiły poważne zagrożenie dla pracujących tam ludzi. Aby mogli przekopać ten teren wyposażono ich w azbestowe ubrania ochronne i maski gazowe.
Budowa tunelu trwała 240 dni roboczych. W jej trakcie przesunięto 162.200 m³ ziemi i zużyto 8250 m³ betonu. Zużycie wysokowartościowego cementu wyniosło 2.600.500 kg. Żwiru 20.000 ton. Codziennie zatrudnionych było przeciętnie 200 robotników którzy przepracowali 42.000 dni roboczych. Inwestorem była powstała w 1923 roku firma „Preussag” która zjednoczyła państwowe zakłady pruskiego przemysłu ciężkiego w jedno państwowe przedsiębiorstwo.
Linia kolei piaskowej która biegła przez tunel była przedłużeniem tej której budowa przez pruski fiskus górniczy rozpoczęła się w z początkiem XX wieku od pól piaskowych w Przezchlebiu do szybu „Glückauf” w Biskupicach (1905) i „Pola Zachodniego” kopalni „Królowa Luiza” (Königin Luise) w Zaborzu (2009). W latach 1983 – 2000 posiadała trakcję elektryczną, którą zdemontowano po przejęciu jej przez Kopalnię Piasku Kotlarnia. Odcinek Biskupice-Kop. Makoszowy trakcję tą otrzymał od roku 1986. Linia miała oznaczenie P 301. W latach 1954-1958 uruchomiono magistralę południową kolei piaskowej i po południowej stronie tunelu postawiono posterunek odgałęźny „Tunel” od którego odchodził tor do szybu „Klara” kop. Pokój w Rudzie Śląskiej, przez posterunek ZWK przy kop. Zabrze-Wschód i stację PKP Zabrze-Wschód w Porembie. Ten odcinek też był zelektryfikowany. Dalszy ciąg linii do stacji „Jęzor” w Sosnowcu był linią P 401. Po zamknięciu wielu kopalń utrzymanie tych szlaków stało się niezasadne i po roku 2010 rozebrano tory do szybu „Klara“. W grudniu 2016 roku rozpoczęto rozbieranie linii od Biskupic do kopalni „Makoszowy” przez tunel i obecnie szlak ten już też nie istnieje.
Zdjęcia: Andrzej Dutkiewicz 2008.
Zdjęcia: Barbara Garus grudzień 2014, Piotr Herszowski 2016, Rafał Tylenda 2017 - tunel bez torów.
Autor: Andrzej Dutkiewicz. 15.05.2017
Serdeczne podziękowania dla:
Rafała Tylendy za pomysł, materiały z prasy archiwalnej i zdjęcia.
Piotra Herszowskiego za wiadomości o linii piaskowej i zdjęcia.
Barbary Garus za zdjęcia.
Rafała Tylendy za pomysł, materiały z prasy archiwalnej i zdjęcia.
Piotra Herszowskiego za wiadomości o linii piaskowej i zdjęcia.
Barbary Garus za zdjęcia.
Źródła: Czasopismo „Die Bautechnik”, numer 46, Berlin 23 październik 1931 i numer 48, Berlin 6
listopad 1931. (Wszystkie zdjęcia z budowy i plany pochodzą z tych dwóch numerów)
Czasopismo „Katolik” numer 2 z 4 stycznia 1927 i numer 114 z 22 września 1927.
Czasopismo „Oberschlesien im Bild” numer 31 z 1928 roku.
(Prasa dostępna na stronie www.sbc.org.pl (Śląska Biblioteka Cyfrowa).
Biuletyn Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei, Rok I numer 53/2001 Warszawa 17 sierpnia 2001
http://kolejpiaskowa.pl/
https://www.bazakolejowa.pl
https://pl.wikipedia.org/wiki/Linia_kolejowa_nr_301_(KPK-LK)