Moje Zabrze. Architektura.
Osiedle patronackie huty "Donnersmarck" - Zandka - Sandkolonie.
Wstęp autora.
Nasz „korespondent zagraniczny” Andrzej Dutkiewicz oprócz codziennej wielogodzinnej pracy którą wykonuje, znajduje jeszcze czas na tłumaczenia tekstów z języka niemieckiego na polski, zakupy na ebay'u, opisy i prowadzenie nowej strony o Zabrzu. Jak proszę o następny zakup, albo przetłumaczenie kilkunastu zdań pewnie sobie myśli – „znów coś chce”. W tym miejscu chciałbym bardzo, bardzo podziękować Andrzejowi za wszystko co robi. Jednym z zakupów jakich ostatnio dokonał było czasopismo „Berliner Architekturwelt”
Nasz „korespondent zagraniczny” Andrzej Dutkiewicz oprócz codziennej wielogodzinnej pracy którą wykonuje, znajduje jeszcze czas na tłumaczenia tekstów z języka niemieckiego na polski, zakupy na ebay'u, opisy i prowadzenie nowej strony o Zabrzu. Jak proszę o następny zakup, albo przetłumaczenie kilkunastu zdań pewnie sobie myśli – „znów coś chce”. W tym miejscu chciałbym bardzo, bardzo podziękować Andrzejowi za wszystko co robi. Jednym z zakupów jakich ostatnio dokonał było czasopismo „Berliner Architekturwelt”
Pojawiło się na ebay'u. Kosztowało
niewiele. Z opisu wynikało, że w czasopiśmie znajduje się
kilkanaście zdjęć z Zabrza. Poprosiłem Andrzeja by napisał do
sprzedającego prośbę o przesłanie skanów zdjęć. Niestety z nie
wiadomo jakich przyczyn okazało się to niemożliwe. Pomimo tego
Andrzej kupił to czasopismo. Czasopismo dotarło do Andrzeja i
pomimo remontu, który wykonywał w domu wykonał skany zdjęć i
przesłał na mój adres mailowy.
Zacząłem przeglądać zdjęcia. Na początku chyba nie zdawałem sobie sprawy jakich budynków zdjęcia oglądam. Dopiero za chwilę szeroko otworzyłem oczy (usta chyba też) i powiększałem każde następne zdjęcie oglądając wszystkie szczegóły. Podczas oglądania rysunku budynku dla 6 rodzin urzędników oraz planów budynków wisienka spadła na tort. Andrzej wyszukał co nieco o architekcie, a ja opisałem co mogłem. Dariusz Guz.
Zacząłem przeglądać zdjęcia. Na początku chyba nie zdawałem sobie sprawy jakich budynków zdjęcia oglądam. Dopiero za chwilę szeroko otworzyłem oczy (usta chyba też) i powiększałem każde następne zdjęcie oglądając wszystkie szczegóły. Podczas oglądania rysunku budynku dla 6 rodzin urzędników oraz planów budynków wisienka spadła na tort. Andrzej wyszukał co nieco o architekcie, a ja opisałem co mogłem. Dariusz Guz.
Projektantem
budynków kolonii huty „Donnersmarck” o których piszemy, jest
architekt Arnold Hartmann. Urodził się 24 kwietnia 1861 roku w
Brüssow, zmarł
15 maja 1919 roku w Berlinie.
Był absolwentem Wyższej Szkoły Technicznej w
Berlinie-Charlottenburgu. Jako samodzielny architekt był członkiem
Bund Deutscher Architekten (Związek
Niemieckich Architektów) i przez jakiś czas przewodniczącym
berlińskiego oddziału Związku. Pierwsze jego znane prace to
projekty willi o pałacowym charakterze w Berlinie-Grunewald.
Jego najważniejsze budowle to – 1877 Pomnik Wojny 1870/71, 1876
Villa Büttner w Berlinie-Grunewald,
1898 Villa Meyer w Berlinie-Grunewald,
1899 wieża Bismarcka w Kolonii, 1901 szpital gwarecki w Chorzowie.
Zdjęcia budynków zostały wykonane przez Hansa Hartmanna i Hermanna Rückwarda.
Zdjęcia budynków zostały wykonane przez Hansa Hartmanna i Hermanna Rückwarda.
( Kliknij i powiększ
zdjęcia ) !
Pierwszy budynek dla dwóch dyrektorów
oddano do użytku na początku 1908 roku. Zlokalizowany był przy
Haldenstrasse 20 (Stalmacha 20) . W 1912 roku w budynku mieszkał
Anton Janus – dyrektor i Paul Wolf - dyrektor huty.
Drugi budynek zlokalizowany przy
Hochgesandstrasse (Krakusa 2) pojawia się w książce adresowej w
1914 roku. W budynku zamieszkuje Max Krause – dyrektor i Christian
Marwitz – główny inżynier.
Obydwa budynki
posiadały po trzy kondygnacje. Na dwóch pierwszych kondygnacjach
znajdowało się po jednym mieszkaniu. Na poddaszu rozlokowane były
pomieszczenia dla służby, pralnia i suszarnia. W budynku
zainstalowane było centralne ogrzewanie (kocioł znajdował się w
piwnicy), każde mieszkanie składało się z dwóch klatek
schodowych, zwykłej i kuchennej (właściwie to same schody dla
służących), osobno posiadały łazienkę (zaopatrzoną w piec do
podgrzewania wody) i toaletę (w łazience i toalecie były okna),
korytarz, garderobę, loggię, salon, jadalnię, pokój dzienny,
pokój dla mężczyzn, 3 sypialnie, kuchnię i dużą spiżarkę (z
oknem). Kuchnie zaopatrzone były w piece kuchenne posiadające
zbiornik do podgrzewania wody. Mieszkanie było świetnie
rozplanowane. Prawie do wszystkich pomieszczeń wchodziło się z
przedpokoju.
W latach 1910 – 1914 wybudowano pięć domów z mieszkaniami, osobno dla urzędników huty i kopalni. Budynki te zostały zlokalizowane przy ulicach Krakusa 4 (dla urzędników kopalni) i Stalmacha 11 (dla urzędników huty), 15 (dla urzędników kopalni), 16 (dla urzędników huty) i 18 (dla urzędników huty).
W latach 1910 – 1914 wybudowano pięć domów z mieszkaniami, osobno dla urzędników huty i kopalni. Budynki te zostały zlokalizowane przy ulicach Krakusa 4 (dla urzędników kopalni) i Stalmacha 11 (dla urzędników huty), 15 (dla urzędników kopalni), 16 (dla urzędników huty) i 18 (dla urzędników huty).
Budynki posiadały po cztery
kondygnacje. Znaczącym elementem odróżniającym je od siebie była
ilość klatek schodowych. Część budynków posiadała jedną, a
część dwie klatki schodowe. Na trzech pierwszych kondygnacjach
były po dwa bardzo dobrze rozplanowane mieszkania składające się
z korytarza, czterech lub pięciu pokoi, kuchni ze spiżarką.
Posiadały osobną łazienkę (zaopatrzoną w piec do podgrzewania
wody) i toaletę. Pokoje ogrzewane były piecami węglowymi
wykonanymi z glazurowanych pięknie zdobionych kafli. Kuchnie
zaopatrzone były w piece kuchenne posiadające zbiornik do
podgrzewania wody. Na poddaszu mieściły się mieszkania dla służby
oraz pomieszczenia gospodarcze.
W 1908 roku oddano do użytku
przedszkole zlokalizowane przy ul. Stalmacha 9 .
Wszystkie domy oraz przedszkole ogrodzone były drewnianym płotem z murowanymi słupkami i podmurówką z cegły. Nad furtką i bramą wjazdową zamontowano pergole. Teren wokół budynków zagospodarowano zielenią. Chodnik oświetlany był lampami gazowymi (najprawdopodobniej firmy Graetzin Licht z Berlina). Dla ozdoby na chodniku posadzono platany klonolistne (Platanus x hispanica).
Wszystkie domy oraz przedszkole ogrodzone były drewnianym płotem z murowanymi słupkami i podmurówką z cegły. Nad furtką i bramą wjazdową zamontowano pergole. Teren wokół budynków zagospodarowano zielenią. Chodnik oświetlany był lampami gazowymi (najprawdopodobniej firmy Graetzin Licht z Berlina). Dla ozdoby na chodniku posadzono platany klonolistne (Platanus x hispanica).
W 1907 roku ukończono budowę remizy
straży pożarnej przu ul. Stalmacha 22. Składała się z trzech połączonych
ze sobą części. Jedną z części stanowiła - wieża strażacka, drugą część - mieszkania dla załogi straży
pożarnej, a trzecią garaże dla pojazdów.
Przed budynkiem straży mieścił się
plac do ćwiczeń, a z tyłu bardzo duży teren z zielenią.
Na ostatnim zdjęciu widoczna jest sala
główna biblioteki huty Donnersmarcka, której budowę zakończono w
1911 roku.
Zdjęcie wykonano zapewne zaraz po zakończeniu budowy. W chwili otwarcia biblioteka posiadała 14 tysięcy woluminów, które umieszczono w biblioteczkach ustawionych pod ścianami na dole na sali i na galerii. Na sali umieszczone były stoły i krzesła. W bibliotece można było także prowadzić zebrania, odczyty, wykłady, oglądać filmy jak i słuchać muzyki.
Dziś jest to siedziba „Filharmonii Zabrzańskiej”.
Zdjęcie wykonano zapewne zaraz po zakończeniu budowy. W chwili otwarcia biblioteka posiadała 14 tysięcy woluminów, które umieszczono w biblioteczkach ustawionych pod ścianami na dole na sali i na galerii. Na sali umieszczone były stoły i krzesła. W bibliotece można było także prowadzić zebrania, odczyty, wykłady, oglądać filmy jak i słuchać muzyki.
Dziś jest to siedziba „Filharmonii Zabrzańskiej”.
Kolekcja i opracowanie: Dariusz Guz.
Współpraca: Andrzej Dutkiewicz. 27.05.14
Współpraca: Andrzej Dutkiewicz. 27.05.14