Zdjęcia powojenne - Biskupice.
13
Na pierwszy rzut oka zwykłe zdjęcie komunijne, jakich wykonano tysiące. Plac przed kościołem WNMP w Biskupicach lata 60-te XX w. Jednak gdy przyjrzymy się dokładnie widać na nim o wiele więcej.
Tuż nad głowami chłopców widać zarys rzeźby biskupickiej Piety. Posąg ufundował tamtejszy rzeźnik i restaurator Herman Hachulski, który swój lokal posiadał przy ul.Bytomskiej 109.W testamencie przekazał 4 tyś marek na kościół i 2 tyś na w/w rzeźbę. Pietę zaprojektował i wykonał wGliwickiej Odlewni Żeliwa (Gleiwitzer Kunstguss) Peter Lipp. Drugim obiektem który widoczny jest na zdjęciu, a zarazem przypomina nam o przemysłowym charakterze Biskupic jest zarys szybu Pułaski -
|
- (Arnold Schacht) należącego do kop. Pstrowski (Hedwigwunsch).To właśnie w tym szybie w roku 1902 jako pierwszym w tej części Górnego Śląska zastosowano podsadzkę płynną. Potrzebny do niej piasek wydobywano w okolicach Bytomki . Nie trwało to jednak długo, złoża szybko wyczerpano. Nowe urządzenia podsadzkowe w tym most zsypowy ulokowano przy szybie materiałowym Wojciech (Holzschacht). Piasek dowożono koleją aż z Przezchlebia. Jako ciekawostkę można dodać ze szyb Pułaski wydobywał też kamień, transportowany kolejką na małe zwałowisko. Później hałdę przejęła kop. Zabrze która powiększyła ją do rozmiarów widocznych do dziś. W roku 1946 szyb Pułaski przeszedł spore zmiany. Został pogłębiony do 496m. Wybudowano nową wieże i maszynę wyciągową typu asynchronicznego (na prąd zmienny) oraz nowe wentylatory. Odbywało się tam również wydobycie miedzy poziomami 324-208. Urobek transportowano jednak kolejką podziemną do szybu Władysław płd. (Albertschacht), ponieważ szyb Pułaski posiadał jedynie klatkę dwupiętrową na jeden wóz. Zmierzch szybu nadszedł w latach 80-tych,odbywały się tam tylko prace konserwatorskie. Likwidacja całkowita nastąpiła ok.1995r. Szyb zasypano i przykryto deklem. Obecnie po rekultywacji terenów wokół Bytomki po szybie nie ma już śladu. My znaleźliśmy jego dekiel...rośnie przy nim małe drzewko.Szyb Pułaski zobaczysz tez tu: https://www.youtube.com/watch?v=dTG74w_BGPY (od 14.03)
Opracował: Piotr Herszowski. Zdjęcie z archiwum autora. 12.06.2017
Źródła: „Od Amalii do Pstrowskiego” KWK „Pstrowki” 1994.
Relacja Joachima Herszowskiego.
http://warszawa.naszemiasto.pl/archiwum/biskupice-tajemnice-piety,1650154,art,t,id,tm.html
Relacja Joachima Herszowskiego.
http://warszawa.naszemiasto.pl/archiwum/biskupice-tajemnice-piety,1650154,art,t,id,tm.html
12
W 1901r firma Borsiga wybudował kompleks budynków mieszkalnych w Biskupicach przy ulicy Bytomskiej (Beuthener Straße) 53-69. Dziś potocznie nazywane są oplerokami.
Nazwa ta wzięła się od nazwiska Karla Oppelera, właściciela sklepu znajdującego się przy wjeździe do tego niezwykle urokliwego miejsca. Które z jednej strony zachwyca nas wiejską sielanką a z drugiej wielkomiejskimi kamienicami. Mniej więcej pół wieku później wykonano to zdjęcie. Przy budynku o adresie bytomska 65 ozdobiono wejście gdzie zebrali się do zdjęcia goście weselni. Dziś żeni się pan Kwaśny!(Kwaśniok?). W tle widać strzałkę która wskazuje wejście do schronu przeciwlotniczego tzw: LSR (Luftschutzraum). Tego dnia opleroki prędko nie poszły spać..
|
Zdjęcie nadesłał i opisał: Piotr Herszowski. 24.02.2017 |
11
Większość z nas posiada jakieś pamiątki z I komunii świętej, najczęściej są to fotografie, które niejednokrotnie utrwalają wiele więcej niż samą uroczystość.
Przenosimy się do Biskupic, jest maj 1961 roku. Grupa chłopców i dziewcząt z kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny pod przewodnictwem kś. Jerzego Deji zmierza po święty sakrament. Na początku pochodu o oprawę muzyczną dba orkiestra górnicza kop. Pstrowski. W tle za sztandarami widać budynki mieszkalne przy ul. Trębackiej 1. Zobaczyć można też kamienice przy ul. Bytomskiej 113 z pięknym poddaszem z muru pruskiego, tu niestety zasłaniają ją drzewa.
|
Własność i opracowanie: Piotr Herszowski. 02.02.2017
10
Zabrze-Biskupice rok 1979. Dziś widok już historyczny. Rodzina świętująca komunie syna pozuje do zdjęcia na tle budynków przy ul. Trębackiej 2 (za plecami) i 19.
Oba te budynki spotkał "tragiczny" los. W kamienicę pod numerem 2 koło roku 1981 uderzył autobus Orbisu wiozący robotników. Jadąc z ul. Szczęść Boże w Rudzie, aby uniknąć zderzenia z pędzącą z Zabrza ciężarówka wypadł z drogi i uderzył w budynek. Gdyby nie murek stojący przed kamienicą prawdopodobnie doszło by do większego nieszczęścia. Jak opowiadał mi świadek tego wypadku, kierowca w szoku uciekł z miejsca zdarzenia. Autobus odholowano, a po robotników podstawiono nowy. Samą kamienicę rozebrano kolo 1994 r. Drugi dom z prawej zamieszkały przez rodziny Paździor, Krosta, Potempa, pierwotnie pełnił funkcje niemieckiego urzędu celnego (Deutches Zollamt). Od lat 20 XX w. do roku 1939 za tym zakrętem była granica i dalej już Polska. Również jego dzieje były burzliwe. Wiemy na pewno ze koło roku 1990 budynek się spalił i został rozebrany. Prawdopodobnie ludzi wysiedlono wcześniej z powodu wadliwej konstrukcji dachu. A może wysiedlono ich właśnie wskutek pożaru? Może ktoś z czytelników zna odpowiedź?
|
Opracował Piotr Herszowski. Zdjęcia ze zbiorów autora. 11.08.2016.
9
„Spólna praca” jak w podpisie zdjęcia. Pan Rokita siedzi w środku, w okularach z butem w ręku. Może ktoś pozna któregoś z tych ludzi? Zakład znajdował się w podwórzu domu przy ulicy Bytomskiej 107 w Biskupicach. Pan Rokita, który zmarł ok. 1980 r. być może prowadził go już przed 1945 rokiem, w każdym razie w budynku tym mieścił się wtedy sklep obuwniczy Heinricha Kulosy. Jego następcą był pan Burger. Warsztat zamknięto jakieś trzy lata temu. Te wiadomości otrzymałem od osoby która ofiarowała mi to zdjęcie. Może ktoś może je potwierdzić lub skorygować? Jeśli tak to proszę o kontakt. Piotr Herszowski. 29.05.2016
Ta ilość uczni wkrótce zapewne się zmieniła. Według „Rocznika statystycznego miasta Zabrza” w roku 1970 w 29 zakładach w całym mieście pracowało tylko 31 osób, pracowników najemnych było tylko dwóch i tylko jeden uczeń. W prawie wszystkich pracował więc tylko sam właściciel.
Ta ilość uczni wkrótce zapewne się zmieniła. Według „Rocznika statystycznego miasta Zabrza” w roku 1970 w 29 zakładach w całym mieście pracowało tylko 31 osób, pracowników najemnych było tylko dwóch i tylko jeden uczeń. W prawie wszystkich pracował więc tylko sam właściciel.
8
Czar lat 50-tych. Na jednej z niewielu fotografii z tamtych lat uśmiechnięci rowerzyści z dziewczynami pozują na moście nad Bytomką przy ulicy Trębackiej w Biskupicach. W tle widać nowo „wyrychtowany” nasyp kolei piaskowej wyłożony płytami. Przesunięto go właśnie o kilka metrów przy likwidacji mostu podsadzkowego kopalni „Zabrze” przy szybie „Szczęść Boże” .
|
7
Typowy górnośląski domek. A z tego jednego zdjęcia możemy się wiele dowiedzieć o historii naszego miasta. Przedstawia dom rodzinny państwa Malcher przy ul. Trębackiej 4. Jest to rok prawdopodobnie 1983 (fotografie wywołano w lutym 84). Widzimy zamurowaną ścianę i wstawione okno. Do lat 60-tych XX wieku prowadził tam sklep pan Grala. Można było w nim kupić pszenice, żyto oraz inne ziarna niezbędne do wykarmienia „mieszkańców” biskupickich ogródków i chlewików. Dla spragnionych było tez piwo.
|
Po wyjeździe właścicieli do Niemiec lokal stal najpierw pusty. Potem krótko funkcjonował tam sklep z pieczywem, później wszystko zamurowano. Gdybyśmy cofnęli się w czasie o okuło 70 lat, za domem widzielibyśmy szyb kopalniany, a tam gdzie widzimy nasyp (kolej piaskowa) stal most podsadzkowy. Szyb Glück Auf (Szczęść boże) i most należały do kopalni „Królowa Luiza”(kop. Zabrze). Pani Klaudia Domańska podpowiada nam że szyb uszkodzony w czasie wojny nie został ponownie uruchomiony. W skutek tego rozebrano również most podsadzkowy. Nasz uroczy domek zakończył żywot w roku 2001.
Przygotował Piotr Herszowski. Zdjęcie z archiwum autora. 19.02.2016
Przygotował Piotr Herszowski. Zdjęcie z archiwum autora. 19.02.2016
6
Odbudowa koksowni "Jadwiga" w roku 1946.
Plan odbudowy koksowni „Jadwiga” po zniszczeniach wojennych przygotowany został przez Zabrzańskie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego w 1946 roku. Dyrektorem zakładu mianowano mgr inż. Jana Zawiszę. Na trzech z załączonych poniżej zdjęciach oznaczony został cyfrą 1. (Pozostałych osób niestety nie udało się nam zidentyfikować.) Remont koksowni zakończono 18 września 1948 roku. W tym dniu po raz pierwszy po wojnie rozpalono palniki rozpoczynając w ten sposób przygotowania do produkcji koksu. Załączone zdjęcia wykonano najprawdopodobniej w tym czasie. (Nie jestem do końca pewien co do czasu wykonania zdjęć gdyż na dwóch zdjęciach widoczne są kłęby pary świadczące już o trwającym procesie produkcyjnym.). Mg inż. Jan Zawisza był dyrektorem koksowni „Jadwiga” do końca września 1950 roku. Od 1 października mianowano go dyrektorem Centralnego Zarządu Przemysłu Koksochemicznego w Zabrzu.
Bibliografia: Koksownia „Jadwiga” w Zabrzu 1884 – 2014. Adam Frużyński. Grupa JSW Zabrze 2014.
Kolekcja i opracowanie: Dariusza Guz.
Bibliografia: Koksownia „Jadwiga” w Zabrzu 1884 – 2014. Adam Frużyński. Grupa JSW Zabrze 2014.
Kolekcja i opracowanie: Dariusza Guz.
Ta urodziwa para pozuje do
zdjęcia na tle wejścia na stadion Klubu Sportowego Górnik
Biskupice. Ten klub powstał w 1945 roku i jego sekcja piłkarska
grywała na poziomie ligi okręgowej. Jednym ze słynnych zawodników
drużyny był Ginter Gawlik, późniejszy gracz Górnika Zabrze i
reprezentacji Polski w której wystąpił 7 razy i strzelił jedną
bramkę.
Później uciekł do
Austrii gdzie także grał w reprezentacji, by ostatecznie osiąść
w Niemczech Zachodnich. Prawdziwą anegdotą jest iż piłkarze Górnika Biskupice grali
zaraz po wojnie w koszulkach po Hitlerjugend, odpruto tylko
niemieckie orły.
W latach 1956-58 trenował w Górniku Biskupice Piotr Gutman, wybitny pięściarz, później trener, wicemistrz Europy 1961 i olimpijczyk z Tokio 1964, trzykrotny mistrz Polski. W ramach modnych wtedy centralizacji, w roku 1973 klub włączono wraz z Górnikiem Rokitnica do nowo utworzonej Sparty Zabrze. Dziś jest to stadion Gwarka Zabrze.
Zdjęcie z archiwum rodziny Herszowski, opracował A. Dutkiewicz.
W latach 1956-58 trenował w Górniku Biskupice Piotr Gutman, wybitny pięściarz, później trener, wicemistrz Europy 1961 i olimpijczyk z Tokio 1964, trzykrotny mistrz Polski. W ramach modnych wtedy centralizacji, w roku 1973 klub włączono wraz z Górnikiem Rokitnica do nowo utworzonej Sparty Zabrze. Dziś jest to stadion Gwarka Zabrze.
Zdjęcie z archiwum rodziny Herszowski, opracował A. Dutkiewicz.
W związku z zapotrzebowaniem na koks, służący do produkcji stali w hucie Borsiga w Zabrzu Biskupicach w 1884 roku uruchomiono oddział produkcji koksu hutniczego. Koks był produkowany nieprzerwanie przez 61 lat. W czasie zbliżania się oddziałów Armii Czerwonej do Zabrza zakład został porzucony przez pracowników. Produkcja koksu została zatrzymana w styczniu 1945 roku. Zły stan techniczny urządzeń oraz brak kadry technicznej budził obawy o opłacalność ponownego uruchomienia koksowni. Ze względu na ogromne zapotrzebowanie hut na koks służący do produkcji stali, potrzebnej do odbudowy zniszczonego kraju projekt odbudowy koksowni Jadwiga został ujęty w 3 letnim planie odbudowy kraju. Dzięki entuzjazmowi zatrudnionych pracowników oraz niejednokrotnie przekraczanie założonych celów udało się z końcem 1948 roku uruchomić koksownię. W dniu 4 grudnia 1948 roku, w Barbórkę ówczesny premier Józef Cyrankiewicz przecinając wstęgę dokonał uroczystego uruchomienia baterii Still.
Załączone zdjęcia zostały wykonane w 1948 roku w czasie trwania odbudowy zakładu.
Zdjęcie 1 - budowa chłodni kominowej.
Zdjęcie 2 – remont wieży gaszenia koksu.
Zdjęcie 3 – prace przy rurociągu gazu koksowniczego. Odbitki zdjęć zostały wykonane w zakładzie fotograficznym Foto „Mimoza“. Zakład mieścił się przy Placu Wolności 2 (Plac 24 Stycznia 2). Właścicielem zakładu był Eugeniusz Spychalski pochodzący najprawdopodobniej z Rudnika nad Sanem. W czasie prowadzonych poszukiwań natrafiłem na ciekawy artykuł, w którym znajduję się informacja o Eugeniuszu Spychalskim - http://www.atopolskawlasnie.com/polskie_drogi/MatiasWladyslaw.html (6 stycznia 2014).
Autor: Dariusz Guz. Zdjęcia z archiwum autora.
Załączone zdjęcia zostały wykonane w 1948 roku w czasie trwania odbudowy zakładu.
Zdjęcie 1 - budowa chłodni kominowej.
Zdjęcie 2 – remont wieży gaszenia koksu.
Zdjęcie 3 – prace przy rurociągu gazu koksowniczego. Odbitki zdjęć zostały wykonane w zakładzie fotograficznym Foto „Mimoza“. Zakład mieścił się przy Placu Wolności 2 (Plac 24 Stycznia 2). Właścicielem zakładu był Eugeniusz Spychalski pochodzący najprawdopodobniej z Rudnika nad Sanem. W czasie prowadzonych poszukiwań natrafiłem na ciekawy artykuł, w którym znajduję się informacja o Eugeniuszu Spychalskim - http://www.atopolskawlasnie.com/polskie_drogi/MatiasWladyslaw.html (6 stycznia 2014).
Autor: Dariusz Guz. Zdjęcia z archiwum autora.
Na tle kopalni Ludwik w
Biskupicach pozują do rodzinnego zdjęcia dzielny strażak Jan
Kołaczyk z żoną Jadwigą. Ich córki Janina i Halina z
cierpliwością przyglądają się fotografowi.
Jan i Jadwiga to dziadek i babcia pana Jacka Czyby z Tychów. Serdeczne dzięki za użyczenie tej rodzinnej pamiątki!
Jan i Jadwiga to dziadek i babcia pana Jacka Czyby z Tychów. Serdeczne dzięki za użyczenie tej rodzinnej pamiątki!
Fantastyczne zdjęcia kopalni „Ludwik” z 1989 r. Dokładne opisy. Serdeczne podziękowania dla Joachima i Piotra Herszowskich z Zaborza za udostępnienie nam tego materiału.
Tu historia kopalni i pocztówki.
Tu historia kopalni i pocztówki.
Nieduże zdjęcie, ale ile mówi nam o czasach gdy je wykonano. W tle widoczna jest kopalnia Ludwik w Biskupicach, a widoczni ludzie zgromadzili się tam chyba, sądząc po ubiorach w pierwszych powojennych latach. Nie wiemy co to za grupa pozuje tu do zdjęcia, być może kurs zawodowy, albo pracownicy „przodującego oddziału. Może to członkowie partii z tej kopalni. Może ktoś rozpozna tu swoich krewnych lub znajomych?
Tu historia kopalni i pocztówki. |