Zdjęcia przedwojenne - Zabrze Hindenburg O.S.
Ci wszyscy młodzi ludzie pracowali, lub uczyli się zawodu w sklepie Paula Franka. Znacie go wszyscy, tam mieści się obecnie McDonalds przy placu Wolności 4.
Do 1945 rok był to Plac Piotra i Pawła numer 4. Nowe od 1935 roku centrum Zabrza, wyjątkowo eksponowane miejsce na sklep. Paul Frank sprzedawał wyroby modniarskie, lniane i pościelowe. Zdjęcie wykonano z okazji Bożego Narodzenia w 1942 roku. Starszy pan w okularach to być może sam szef z małżonką ? Sklep widać na zdjęciu obok, które pochodzi prawdopodobnie też z tego roku. To tłumaczyło by jego skromną oprawę, to był czas wojny.
Na odwrocie pieczątka z treścią „Paul Frank Dom Mody - Len – Pościele, Hindenburg, Plac Piotra i Pawła 4 ” i dopisek „Boże Narodzenie 1942”.
Tak zmieniało się to miejsce z czasem. Pocztówki z zasobów www.zabrze.aplus.pl.
Na odwrocie pieczątka z treścią „Paul Frank Dom Mody - Len – Pościele, Hindenburg, Plac Piotra i Pawła 4 ” i dopisek „Boże Narodzenie 1942”.
Tak zmieniało się to miejsce z czasem. Pocztówki z zasobów www.zabrze.aplus.pl.
Z archiwum Andrzeja Dutkiewicza. 15.15.2017
23
Nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale to Plac Dworcowy. Fotograf stanął na przeciw dworca kolejowego pod domem o numerze 3, koło poczty.
Pierwszym budynkiem przy placu był oczywiście powstały w 1845 roku dworzec. W 1911 przybyła okazała poczta, a później wysoka kamienica pod którym stoją sfotografowani na pierwszym planie ludzie, przy Placu Dworcowym 3 (obecnie w remoncie). Jego właścicielem był Bruno Herzberg, a Carl Tilly otworzył tam 20 września 1913 roku „Cafe Metropol”.
|
Z czasem powstało tam zabrzańskie centrum rozrywki z wieloma lokalami, hotelem, kabaretem i rewią.
Więcej o tym wyjątkowym miejscu, jak i oryginalny program Variete zobaczyć można tu.
Nad wejściem przy półkolumnach z programem zapewne rozrywki widać ostatnie litery szyldów „Variete” i „Kabaret”. W prawym górnym rogu nad kamienicą stojącą już przy ulicy Wolności 311widać reklamę mieszczącego się tam hotelu „Menge” którego właścicielem był Richard Menge. Jeśli ktoś rozpozna markę widocznego samochodu osobowego, prosimy o kontakt :-)
Zdjęcie ze zbiorów rodzinnych, nadesłał Karol Kleczka.
Opracował : A. Dutkiewicz.
Więcej o tym wyjątkowym miejscu, jak i oryginalny program Variete zobaczyć można tu.
Nad wejściem przy półkolumnach z programem zapewne rozrywki widać ostatnie litery szyldów „Variete” i „Kabaret”. W prawym górnym rogu nad kamienicą stojącą już przy ulicy Wolności 311widać reklamę mieszczącego się tam hotelu „Menge” którego właścicielem był Richard Menge. Jeśli ktoś rozpozna markę widocznego samochodu osobowego, prosimy o kontakt :-)
Zdjęcie ze zbiorów rodzinnych, nadesłał Karol Kleczka.
Opracował : A. Dutkiewicz.
22
To klasowe zdjęcie, pochodzące ze zbiorów Pana Joachima Walenzyka, wykonane zostało około 1910 roku na podwórku szkoły nr 5, znajdującej się przy ulicy Królewskiej (dawniej Zedlitzstrasse). Stojąca po lewej stronie dziewczynka z chłopczykiem to Babcia Pana Joachima.
Budowę Szkoły Nr 5 rozpoczęto 1 kwietnia 1904 roku, a już rok później budynek był gotowy na przyjecie uczniów. Warto dodać, że działały wtedy dwie szkoły, osobna dla chłopców i osobna dla dziewcząt. Przez okres od 1905 roku do 1945 roku szkoła wielokrotnie zmieniała nazwę, jak i numerację, co wiązało się ze zmianami okręgów szkolnych oraz wydarzeniami politycznymi. Pod koniec 1944 roku nauka w szkole została zawieszona (działania wojenne), a w samym budynku mieścił się szpital wojskowy (Lazaret). Po 1945 roku działały tutaj dwie szkoły nr 5 i nr 6 - stan ten trwał aż do 1959 roku. 1 października 2004 roku uchwałą rady miejskiej nadano tej placówce imię Króla Jana III Sobieskiego.
Po więcej szczegółowych informacji na temat historii szkoły zapraszam na stronę internetową:
http://www.sp5zabrze.net/historia.html, gdzie znajda Państwo opracowanie Pana Piotra Szafarza.
Za pomoc podziękowania dla Joachima Walenzyka, Piotra Szafarza i dla Beaty Pęcak.
Autor: Rafał Tylenda.
Po więcej szczegółowych informacji na temat historii szkoły zapraszam na stronę internetową:
http://www.sp5zabrze.net/historia.html, gdzie znajda Państwo opracowanie Pana Piotra Szafarza.
Za pomoc podziękowania dla Joachima Walenzyka, Piotra Szafarza i dla Beaty Pęcak.
Autor: Rafał Tylenda.
21
Z tego zdjęcia bije spokój. A tak spokojnie było na ulicy Dworcowej w latach najprawdopodobniej 40-stych. Wykonano je chyba w godzinach porannych. Szyld z imieniem „Pajonk” należy do sklepu z modą damską, wcześniej „Krafczyk & Pajonk” w budynku pod numerem 8. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych kamienic w Zabrzu, jej front wychodzi na plac Dworcowy. W czasach Polski Ludowej była w niej dobra restauracja o nazwie „Polonia”. Kamienicę wybudował 1911 roku kupiec Wilhelm Czeppan, na miejscu swej poprzedniej, mniejszej siedziby. Schody i zieleniec to nie byle co, tylko „Tarasy Brühl`a“ nazwane tak na cześć saksońskiego polityka Heinricha von Brühl (1700-1763). Wzorem były tu Brühlsche Terrasse w niemieckim Dreźnie, promenada wzdłuż Łaby, ale porównanie obu wypadło by raczej śmiesznie.
Z tyłu zdjęcia widoczna jest pieczątka zakładu fotograficznego Heuduk z Andreashütte O.S. (Zawadzkie). Wykonano je na papierze Agfa-Lupex.
Andrzej Dutkiewicz-zbiór prywatny. 08.07.2017
Z tyłu zdjęcia widoczna jest pieczątka zakładu fotograficznego Heuduk z Andreashütte O.S. (Zawadzkie). Wykonano je na papierze Agfa-Lupex.
Andrzej Dutkiewicz-zbiór prywatny. 08.07.2017
20
Niemieccy żołnierze z dziećmi na placu Warszawskim, wówczas Reitzensteinplatz. Podpis pod zdjęciem : "Hindenburg. Krieg aus" (wojna skończona). W 1945 roku takie zdjęcie nie mogło by powstać, więc należy przyjąć że jest to koniec kampanii wrześniowej który oficjalnie nastąpił 6 października 1939. Widoczna w tle szkoła podstawowa nr 36 była w momencie ukończenia gmachu 1907 roku Liceum Żeńskim. Ten plac zwano niegdyś „Rynek”.
Fotografia zakupiona na jednej z aukcji internetowych jest mała, 8x5 cm i nie posiada żadnych innych podpisów, czy znaków.
Fotografia zakupiona na jednej z aukcji internetowych jest mała, 8x5 cm i nie posiada żadnych innych podpisów, czy znaków.
Z archiwum Andrzeja Dutkiewicza. 24.12.2016
19
Pan Tomasz Zamysłowski przesłał nam zdjęcie piekarni jego pradziadka. Jak stwierdził nasz kolega zdjęcie to - „mistrzostwo świata”. Dotychczas nie spotkałem się ze zdjęciem z tej okolicy. Albert Mrusek w 1924 roku posiadał piekarnię zlokalizowaną przy Guidostrasse 53 (Rymera). Posiadał ją jeszcze w 1938 roku. Można było kupić tam również mąkę i drożdże ( jak na sklepowym szyldzie). Obok pod tym samym numerem
|
Anton Proske posiadał wytwórnię kiełbas i sprzedawał również mięso. Niegdyś gęsto zabudowana ul. Rymera, dziś świeci pustkami. Ten budynek znajdował się mniej więcej przy skrzyżowaniu z ulicą Szkolną i według mapy z portalu „Orsip” stał tam już w 1883 roku. Ale już go nie ma.
Opracował Dariusz Guz. 21.09.2016
Opracował Dariusz Guz. 21.09.2016
18
17
„Hindenburg in Oberschlesien einst und jetzt”
Zabrze na Górnym Śląsku niegdyś i teraz.
Kliknij w tekst i przejdź do zdjęć.............
16
Pora roku i uroczystość są jasne. Miejsce też. To wykonane jakby z marszu pierwszokomunijne zdjęcie z kościołem i szpitalem św. Kamila i w tle. Od 1882 do 1929 roku odbywał się tam w poniedziałki targ. Potem wybudowano oprócz tego co widać na zdjęciu jeszcze dwie szkoły o ogromny budynek mieszkalny. Zaprojektował to Dominikus Böhm, a park Gustaw Allinger. Plac nazywał się „Targów poniedziałkowych”, potem „Kamilianów”. Naziści nazwali go placem SA.
|
Po wojnie był krótko znowu placem Kamilianów, ale tą zbyt kościelną dla komunistów nazwę zmieniono na Plac Romualda Traugutta i tak nazywa się do dzisiaj. Zdjęcie z archiwum Stanisława Zawady. Data wykonania nieznana, przypuszczalnie lata 30-ste. 08.05.2016
15
Stary szpital przy ulicy 3-go maja (architekt: Arnold Hartmann) ma już bogatą historię. Również w okresie I wojny światowej odegrał swoją ważną rolę. Gazeta Der Oberschlesische Wanderer z 4 sierpnia 1914 roku informowała, że w Szpitalu Spółki Brackiej przy ul. 3-go Maja, 600 kobiet i dziewcząt z okręgu Zabrza rozpoczęło kurs opieki pielęgniarskiej i pomocy rannym żołnierzom. Ta sama gazeta z 6 sierpnia 1914 roku informowała „W szpitalu Augusty Viktorii” w Zabrzu zakończono przygotowania do wojny. Wszelkiego rodzaju niezbędne w szpitalu materiały są uzupełnione. Doświadczony i sprawdzony personel jest przygotowany do przyjęcia rannych.”
Niedawno udało się nam zdobyć dwa wykonane 28 kwietnia 1917 roku zdjęcia przedstawiające szpital Spółki Brackiej przy ul. 3 Maja. Na pierwszym pokazującym budynek z zewnątrz widać spacerujących rannych żołnierzy i znak X na wysokości I piętra oznaczający zapewne salę, w której przebywał ranny. Obok to samo ujęcie dzisiaj.
Foto: Dariusz Guz |
Drugie wykonane zostało w sali chorych. Jest bardzo wyraźne. Nad łóżkami wiszą tablice z nazwiskami. Udało się odczytać imię i nazwisko dwóch pierwszych i kilku następnych żołnierzy. Na pierwszym łóżku leżał Ludwig Ambros, a na drugim Josef Ewertowski.
Podczas działań wojennych Ludwig Ambros pochodzący najprawdopodobniej z Hohenröhrn Passau urodzony 11 września 1883 roku został lekko ranny – Preussische Verlustiliste Nr. 843 z 26 maja 1917 roku. Najprawdopodobniej przeżył wojnę. Josef Ewertowski urodzony 23 lutego 1877 roku pochodzący z Rogoźna koło Obornik w czasie walk został ciężko ranny – Deutsche Verlustliste Preussische Nr. 809 z 16 kwietnia 1917 roku, zmarł 11 maja 1917 roku w czasie hospitalizacji - Deutsche Verlustliste Preussische Nr. 1250 z 24 września 1918 roku.
Autor: Dariusz Guz. Zdjęcia z archiwum autora. 16.04.2016
Źródła:
Der Oberschlesische Wanderer nr 176 z 4 sierpnia 1914 roku,
Der Oberschlesische Wanderer nr 178 z 6 sierpnia 1914 roku.
Zasoby Śląskiej Biblioteki Cyfrowej w Katowicach.
Autor: Dariusz Guz. Zdjęcia z archiwum autora. 16.04.2016
Źródła:
Der Oberschlesische Wanderer nr 176 z 4 sierpnia 1914 roku,
Der Oberschlesische Wanderer nr 178 z 6 sierpnia 1914 roku.
Zasoby Śląskiej Biblioteki Cyfrowej w Katowicach.
14
Tak pozowało się do zdjęć w latach 40-stych. W parku „Skagerrak” , dziś „Poległych Bohaterów” przy ulicy Dubiela.
Tak pozowało się do zdjęć w latach 40-stych. W parku „Skagerrak” , dziś „Poległych Bohaterów” przy ulicy Dubiela.
Panowie stoją w rękami do tyłu, to prostowało sylwetkę. Ci w mundurach spoglądają szczególnie godnie. Charakterystyczne tło tej fotografii nie zmieniło się wiele. Zadaszenie o niegdyś bardzo nowoczesnym wyglądzie zastąpiono tradycyjnym w stylu jeszcze starszym. Obie budki pozostały chyba te same. Zdjęcie archiwalne z kolekcji Stasia Zawady. Te współczesne zrobił dla nas Łukasz Zawada. Pocztówki z przedwojennego parku są tutaj: www.zabrze.aplus.pl 08.01.2016
13
Fabryka Lin i Drutu Adolfa Deichsel, po wojnie znana jako „Linodrut”. Na zdjęciu zgromadzeni na placu obok suwnicy pracownicy w mundurach. Ale to nie wojsko, lecz członkowie Nationalsozialistische Betriebszellenorganisation (NSBO), Narodowosocjalistycznej Organizacji Zakładowej, komórki NSDAP.
Była to tak jak w okresie komunizmu w Polsce „Podstawowa Organizacja Partyjna” - POP, najmniejsza komórka partyjna w zakładzie pracy. Nie mamy więcej wiadomości o tej „Komórce”, ale zabrzańska siedziba główna tej organizacji mieściła się w znanym wszystkim zabrzanom budynku. Ten typowy półokrągły dom o „okrętowej” architekturze mieści się przy ulicy Wolności 313, u zbiegu ulic Wandy i Brysza i naprzeciw firmy POWEN.
Od 1 lipca 1934 roku mieściły się tu wszystkie zglajchszaltowane organizacje robotnicze z Zabrza powstałe po rozwiązaniu Związków Zawodowych. Było ich dziesięć, oraz centrala telefoniczna z 23 numerami. Siedzibę tą nazwano „Haus der Deutschen Arbeit” - Dom Niemieckiej Pracy.
W lutym 1934 roku NSBO liczyło Zabrzu ok. 6500 członków w 68 komórkach zakładowych.
W lutym 1934 roku NSBO liczyło Zabrzu ok. 6500 członków w 68 komórkach zakładowych.
Z artykułu w „Der Oberschlesischer Wanderer” numer 35 z 1934 roku dowiadujemy się że pierwszą komórkę NSBO w Zabrzu założył niejaki Gregorzek, górnik kopalni „Ludwik” w Biskupicach w 1931 roku. Jej biuro było w jego mieszkaniu przy Kattowitzerstrasse 19 (ul: Końcowa). Później wynajęto jedno pomieszczenie w omawianym budynku, w „dobrym” sąsiedztwie posterunku „SS”.
|
Zdjęcie z Fabryki Lin i Drutu otrzymaliśmy od pana Matthiasa Deichsel, wnuka ostatniego dyrektora zabrzańskich zakładów Erwina Deichsla.
Artykuł z „Der Oberschlesischer Wanderer” (Śląska Biblioteka Cyfrowa) nadesłał Rafał Tylenda.
Opracował: Andrzej Dutkiewicz.
Artykuł z „Der Oberschlesischer Wanderer” (Śląska Biblioteka Cyfrowa) nadesłał Rafał Tylenda.
Opracował: Andrzej Dutkiewicz.
12
11
Zdjęcie „z łezką w
oku” z albumu rodzinnego naszego czytelnika. Dla niewtajemniczonych
podpowiedź: za pantografem tramwaju majaczy hotel „Kochmann”,
dzisiaj urząd miejski. W roku 1928 nie było jeszcze placu Piotra i
Pawła (Wolności) ale wszystkie kamienice z prawej strony przetrwały
przebudowę centrum i stoją do dzisiaj. To małe dziecko z mamą za
rączkę to 90-cio letnia dziś babcia Dariusa Schaffranka z
Hattingen któremu serdecznie dziękujemy!
Dla ciekawskich. Tajemnicza postać z prawej strony nie jest z „Gwiezdnych wojen”, to nie były te czasy ;-) 09.07.2015 |
10
Ten najwspanialszy budynek zabrzańskiego modernizmu najlepiej prezentował się zaraz po wybudowaniu w 1931 roku, gdy nie otaczało go jeszcze tyle obiektów jak dzisiaj. Wiele uroku dodawało mu zapewne światło gazowych latarni, jedna z nich widoczna jest z lewej strony kadru. Czy te panie pozujące do zdjęcia na tle katolickiego kościoła św. Józefa myślały kiedyś o tym że jego projektant Dominikus Böhm był ewangelikiem?
Zdjęcie nadesłał Stanisław Zawada. 07.07.2015 |
9
Wszystkie te zdjęcia
przedstawiają jedną, nie znaną nam rodzinę. A miejsce gdzie je
wykonano zna każdy zabrzanin. Ten duży skwer naprzeciwko Muzeum
Górnictwa Węglowego urządzano w latach 1928/30 i służy zabrzanom
do dzisiaj. Ci sympatycznie wyglądający ludzie pozowali tam w
latach najprawdopodobniej 40-stych.
Na zimowym zdjęciu widać budynek obecnie Muzeum Górnictwa Węglowego.
Skwer swą formę zachował właściwie do dzisiaj, zmieniła się tylko fontanna i postawiono tam pomnik. Fotografie uratował przed zniszczeniem Stanisław Zawada.
Skwer swą formę zachował właściwie do dzisiaj, zmieniła się tylko fontanna i postawiono tam pomnik. Fotografie uratował przed zniszczeniem Stanisław Zawada.
Zdjęcia wywołano w drogerii którą prowadziła pani Terese Joachimski w wyburzonej niedawno kamienicy przy Kronprinzenstrasse 431 w Zaborzu. Na rogu (ul. Wolności) i Luisenstrasse (ul. Ks. Piotra Skargi). Na kopercie z tego zakładu widać też nazwisko, prawdopodobnie fotografowanej rodziny. Klisze wszystkich zdjęć były w tej kopercie.
28.06.2015 |
8
Kolejne zdjęcia z kolekcji Stanisława Zawady wykonano w latach prawdopodobnie 30-stych na podwórzu i w klasie gimnazjum w (wówczas) Zaborzu przy ulicy Sienkiewicza, wówczas Gymnasialstrasse. To dzisiejsze III Liceum Ogólnokształcące. Budynek gotowy był w 1902 roku. Było to pierwsze Gimnazjum (odpowiednik liceum) w dzisiejszym Zabrzu. W 1933 roku niemieckie władze narodowo-socjalistyczne zdegradowały tą szkołę do rangi szkoły realnej, twierdząc twierdząc że w tak uprzemysłowionym mieście nauczanie z akcentem na przedmioty humanistyczne i języki klasyczne nie jest potrzebne. Zdjęcia te pochodzą prawdopodobnie z tego okresu. Na pierwszej i drugiej fotografii widzimy tą samą klasę.
Na zbliżeniach widać że niektórzy uczniowie noszą symbol błyskawicy. Był to symbol hitlerowskiej organizacji młodzieżowej Deutsches Jungvolk. 23.06.2015 Trochę zdjęć i historii szkoły tutaj u dołu strony. |
7
Tak, kino „Marzenie” miało swego poprzednika. Trójkątna fasada i cztery kolumny kryły w sobie kino „Helios-Lichtspiele” pod numerem 4.
To ścisłe centrum Zabrza, ulica Dworcowa, od strony poczty. Tu zmieniło się wszystko. Jedynym budynkiem który przetrwał jest ten ten z rynną z prawego skraju kadru. Na okrągłej tabliczce na murze napisano „Adler – Apotheke”. To kamienica przy Dworcowej 9, z Apteką Pod Orłem. Resztę zabudowy wyburzono przy wytyczaniu obecnego placu Wolności (Peter-Paul-Platz) w latach 1933-36.W środku zdjęcia widzimy kino! Założono je w 1919 roku. |
W następnym domu sprzedawano „Delikatesowe wędliny”. Wysoką kamienicę w tle spalili żołnierze radzieccy w 1945 roku, na jej miejscu stoi siedmiopiętrowy budynek mieszkalno-handlowy. Dziś z siedzibą Muzeum Miejskiego. Niegdyś ze słynnym sklepem „Supersam”. Z szyldu na kamienicy z apteką wynika że było tam biuro ubezpieczeń „Provinzial”, Miejska kasa Oszczędności i kantor.
Zdjęcie nadesłał Stanisław Zawada, Serdecznie dziękujemy. 19.06.2015
Zdjęcie nadesłał Stanisław Zawada, Serdecznie dziękujemy. 19.06.2015
6
Godzina 0 w Zabrzu, jeszcze kilka dni
temu było Hindenburgiem. Zdjęcia wykonał żołnierz I Frontu
Ukraińskiego R. Mazeliew. Według rosyjskiego opisu wykonał je w
lutym. Na ulicach wojskowe pojazdy i białe flagi w oknach.
Zdjęcia pochodzą z Rosyjskiego
Archiwum Fotodokumentu http://rgakfd.altsoft.spb.ru/start.do
Na ich trop wpadł Andrzej Drożdżal
któremu serdecznie dziękujemy za powiadomienie nas o tych skarbach.
Opracował: A. Dutkiewicz 16.12.2014
Opracował: A. Dutkiewicz 16.12.2014
5
Hindenburg - Hauptbahnhof, widoczna tablica z tym napisem nie dopuszcza wątpliwości, to Zabrze. Wygląd tych żołnierzy z fotografii pozwala przypuszczać że jadą na urlop. Mundury bez pasów, dziarskie miny, kilka rozpiętych guzików. Wkrótce wagonami III klasy wyruszą na zachód. Każdemu z nich przyznawano specjalną rację żywnościową na tzw: Reichskarte für Urlauber (Karta państwowa dla urlopowanych żołnierzy). Na tą „kartkę żywnościową” otrzymywał każdy na okres pięciu dni 1,74 kg chleba, 200 g mięsa, 110 g masła, 50 g margaryny, 125 g marmolady, 150 g cukru, 40 g surogatu kawy, 30 g sera, 100 g innych produktów Widoczny w oddali budynek to wielka narożna kamienica przy ulicy 3-go maja, pierwsza od mostu. Z lewej strony widoczne są nie istniejące już budynki przy torach ładunkowych które zajmowały niegdyś obszar obecnego parkingu między dworcem a placem Warszawskim. Ten wyższy to najprawdopodobniej nastawnia Zz wyburzona w 1981 roku. Zdjęcie z archiwum Dariusza Guza. 11.07.2014
4
To
spojrzenie na dworzec Hindenburg Hbf (Tablica pod zadaszeniem peronu
- Hauptbahnhof – Dworzec Główny) z okna pociągu wiozącego
żołnierzy na front. Takich zdjęć przedstawiających widok na
peron jest bardzo mało. Wykonał je w latach 40-stych wracający z
urlopu w Zabrzu oficer niemieckiego lotnictwa (Luftwaffe). Ujęcie
wykonał w kierunku wschodnim, zgodnie z kierunkiem jazdy pociągu, w
oddali widać fragmenty zabudowań ulicy Wandy, wówczas Friedrich
Karl Strasse. Zdjęcie ma wymiary 6x9cm. Z archiwum Dariusza Guza.
08.07.2014
Ta czarno-biała fotografia pochodzi prawdopodobnie z lat 40-stych XX wieku. To kościół pod wezwaniem św. Andrzeja, najstarsza zabrzańska świątynia. Od czasu jej ukończenia w 1866 roku wielokrotnie zmieniał się wygląd jej wnętrza. 26 listopada 1934 roku proboszczem parafii św. Andrzeja zostaje mianowany ks. Oskar Golombek. W 1943 roku zmienia wnętrze prezbiterium (nowy marmurowy ołtarz główny, dwie ambony oraz między nimi balaski) oraz wykonuje nową, piękną mozaikę. Mozaika przedstawia (patrząc od góry): Trójcę Przenajświętszą, poczet świętych z centralną postacią Najświętszej Maryi Panny oraz Chrystusa w otoczeniu Apostołów. Na załączonych dla porównania pocztówkach z naszej strony zobaczyć można prezbiterium przed renowacją.
Opis i zdjęcie z kolekcji Dariusza Guza. 08.04.14
Opis i zdjęcie z kolekcji Dariusza Guza. 08.04.14
Te dwa zdjęcia z
miasta Hindenburg, jak i dodany do nich nie pozbawiony patosu tekst,
doskonale odzwierciedlają sytuację, obraz i potrzeby młodego
miasta w 1933 roku. Ilustracje pochodzą z niemieckiego zbioru: „Das
Antlitz der Grenzlande - Der Nordosten” (Oblicze
pogranicza północny-wschód) wydanego w 1933 roku w
Monachium przez wydawnictwo Verlag F. Bruckmann.
Hindenburg (132 000 mieszkańców) jest po Wrocławiu największym miastem południowo-wschodnich Niemiec i jednocześnie najmłodszym. Zabrze, Biskupice-Borsigwerk, Zaborze i Maciejów, nieznane wsie, awansowały w 19 stuleciu do rangi ośrodków przemysłowych. Pod nazwą Hindenburg, którą Zabrze otrzymało w roku 1915, połączono je w 1927 roku w jedno miasto. Przed jego władzami stanęły zadanie na które inne miejscowości potrzebowały dziesięcioleci. Takie zdjęcia jak to (Hindenburg z Hutą Donnermarcka na pierwszym planie) udają się rzadko, ponieważ smog nad terenami przemysłowymi, które prawie nie różnią się od innych niemieckich rejonów górniczych, prawie zawsze zasłania widok. Między szybami i fabrykami, między sześciopiętrowymi czynszowymi domami, stoją jeszcze gdzieniegdzie ubogie chłopskie obejścia. Pola na przemian z hałdami, wybrane pokłady pisku i gliny leżą przy zapadliskach po nieczynnych kopalniach. „Gdy jedziemy szarym porankiem elektryczną koleją z jednego przemysłowego miasta do drugiego, przy motorniczym który przeciera zamgloną szybę stoją górnicy, uliczni handlarze, zahartowani życiem mężczyźni, a z każdej strony widzimy wielkie płomienie które jednoczą wszystko: żelazne szkielety podtrzymujące stalowe liny, wielkie piece, przypominające ogromne szyjki od butelek chłodnie, stoją w niekończącej się perspektywie za czarnymi płotami kopalń, a z hałd spływa w dół czerwony żar” (Alfons Paquet). Podobnie jak w Zagłębiu Saary, są robotnicy Górnego Śląska różnego pochodzenia. Ale wszyscy, obojętnie czy niemieckiego, morawskiego lub polskiego języka pochodzą z tego, w 1922 roku brutalnie rozerwanego kraju.
Opis zdjęcia szkoły: Hindenburg, Szkoła Leśna w osiedlu południowym na skraju lasu Guido, jedna z tych szkół której budowa była konieczna. ( ul: Matejki/Czołgistów)
Format arkusza 29 x 22 cm. Tłumaczenie i opracowanie: A. Dutkiewicz 9.02.14
Opis zdjęcia szkoły: Hindenburg, Szkoła Leśna w osiedlu południowym na skraju lasu Guido, jedna z tych szkół której budowa była konieczna. ( ul: Matejki/Czołgistów)
Format arkusza 29 x 22 cm. Tłumaczenie i opracowanie: A. Dutkiewicz 9.02.14
Powstała w 1884 roku koksownia przy hucie Borsiga w Biskupicach świętowała uroczyście, jak i inne zakłady przemysłowe na Górnym Śląsku, jubileusze pracy swojej załogi. Jedna za takich uroczystości odbyła się w 1936 roku wybudowanej na granicy Małego Zabrza i Wsi Doroty restauracji przy Kronprinzenstrasse (Wolności). Wybudował ją w 1860
roku browar Händlera. Odkąd w 1891 roku 1 lipca przejął ją restaurator Max Stadler nazywano ją ,,Stadlerscher Marmorsaal”, salą marmurową Stadlera. Była to również przez wiele lat siedziba Filharmonii Zabrzańskiej. Oto dumni jubilaci dzisiejszej Koksowni Jadwiga na zdjęciu z atelier Gustawa Juncker. Jednego z najważniejszych fotografów Zabrza, autora zdjęć do wielu o nim publikacji.
Zdjęcie i opracowanie: Dariusz Guz.
roku browar Händlera. Odkąd w 1891 roku 1 lipca przejął ją restaurator Max Stadler nazywano ją ,,Stadlerscher Marmorsaal”, salą marmurową Stadlera. Była to również przez wiele lat siedziba Filharmonii Zabrzańskiej. Oto dumni jubilaci dzisiejszej Koksowni Jadwiga na zdjęciu z atelier Gustawa Juncker. Jednego z najważniejszych fotografów Zabrza, autora zdjęć do wielu o nim publikacji.
Zdjęcie i opracowanie: Dariusz Guz.